Szwajcaria
Szwajcarski „Kanton Słońca”, ściany od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, drogi we wspaniałej jakości gnejsie, palmy i malownicze kamienne wioski. Zapraszamy na obóz wspinaczkowy w szwajcarskim Ticino.
Szwajcarski „Kanton Słońca”, ściany od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, drogi we wspaniałej jakości gnejsie, palmy i malownicze kamienne wioski. Zapraszamy na obóz wspinaczkowy w szwajcarskim Ticino.
Koszt
Cena obozu obejmuje:
W cenę wyjazdu nie są wliczone koszty paliwa, winiet na autostrady, noclegów, wyżywienia i ubezpieczenia. Koszt paliwa i winiet na autostrady do podziału po równo pomiędzy uczestników wyjazdu.
Wszystkie poziomy
Kondycja: 3/5
5 dni
Maj-wrzesień
Termin
Lokalizacja
Rejon
Kanton Ticino (Tessin) znajduje się w południowej, włoskojęzycznej części Szwajcarii. Zwany jest również „szwajcarskim kantonem słońca”. „Włoskość” zobowiązuje, a więc spaghetti jest w dobrej cenie, nad jeziorem Lago di Maggiore rosną palmy, na okolicznych szczytach przekraczających wysokość 3000 m.n.p.m. leży śnieg a temperament miejscowych kierowców wskazuje, że nieprzypadkowo ich pierwszym językiem jest włoski… Jeśli dodamy do tego bardzo głębokie doliny, których zbocza porastają lasy o charakterze bardziej południowoeuropejskim niż mogłoby to wynikac z położenia geograficznego i niezliczoną ilość skalnych ścian o wysokości od kilkudziesięciu do kilkuset metrów, rwące rzeki i potoki znajdujące ujście w malowniczym Lago di Maggiore, to otrzymamy prawie 😉 pełny obraz Ticino. Prawie, gdyż przysłowiową wisienką na torcie są malownicze klimatyczne miasteczka i wioski, w których wszystkie domy łącznie z dachami w całości są zbudowane z kamienia. W jednej z takich wiosek będziemy mieszkać 🙂
Wspinać można się w różnych rodzajach skały. W Ticino jest trochę granitu, można znaleźć dolomit, jednakże podstawową „materią wspinaczkową” jest gnejs, który występuje tutaj w zupełnie nieoczekiwanych i zaskakujących kolorach i formach. Do wyboru są więc drogi typowo tarciowe prowadzące po litych płytach, gdzie o założeniu kostki czy Camalota możemy tylko pomarzyć (a stałe punkty nie są tak gęste jak na naszej Jurze…), drogi prowadzące po płytach z wymyciami i krawądkami, drogi prowadzące systemami rys i zacięć, przewieszenia i… Nie sposób wymienić wszystkiego, co kryje w sobie tessyński gnejs. A liczba rejonów i dróg, począwszy od kilkunastometrowych typowo skałkowych dróg po kilkusetmetrowe ściany, jest chyba niemożliwa do określenia. Podaje się je w tysiącach…
Charakter dróg również jest bardzo zróżnicowany. Są drogi, na które wystarczy komplet ekspresów oraz takie, na które trzeba zabrać komplet kości i friendów. Naszym celem będą głównie drogi wielowyciągowe, zarówno ubezpieczone jak i takie, na których trzeba zakładać własne punkty (w zależności od preferencji uczestników). Wielką zaletą jest lita skała, również na łatwiejszych drogach. Podejścia zajmują od 10 minut do 2 godzin.
Trudności dróg zaczynają się od III-IV i sięgają niemalże do nieskończoności;) W kwestii trudności nie ma specjalnych ograniczeń – drogi dobieramy do umiejętności i możliwości uczestników wyjazdu.
Termin :
Koszt:
Mieszkamy w kilkusetletnim kamiennym domku odrestaurowanym w standardzie szwajcarskim (w pełni wyposażona kuchnia, łazienka, kominek etc.) Dzięki temu mamy pełną swobodę działania, minimalizujemy koszty wyżywienia i możemy naładować „akumulatory” na kolejny intensywny dzień wspinaczkowy. Koszt noclegów to ok. 35-40 CHF/os/dobę (w zależności od ilości uczestników).
Jedziemy busem Szkoły z (okolic) Krakowa.
We własnym zakresie – zazwyczaj robimy zakupy (w Polsce) i gotujemy wspólnie.
Zapewniamy cały konieczny sprzęt wspinaczkowy wiodących światowych producentów (m.in. firm Mammut, Petzl, Black Diamond i innych), który posiada odpowiednie atesty Międzynarodowej Organizacji Alpinistycznej UIAA / Unii Europejskiej CE. Każdy uczestnik otrzymuje szczegółowe wskazówki, jak przygotować się do wyjazdu w kwestii sprzętu osobistego i odzieży.
Minimum 3 osoby, maksimum 5 osób.
Należy wykupić ubezpieczenie z opcją uprawiania wspinaczki. W pakiecie powinna być akcja ratownicza. W razie potrzeby doradzamy przy wyborze ubezpieczenia.
wygląda zazwyczaj następująco: Wychodzimy z kwatery po śniadaniu i wypiciu odpowiedniej dawki porannej kawy, a następnie jedziemy w wybrany rejon. A potem to już wspinanie, wspinanie, wspinanie, zjazdy… Zazwyczaj do późnego popołudnia/wieczora. Przy odpowiedniej pogodzie zaliczamy kąpiel w Lago di Maggiore. I tak przez cały wyjazd. Wieczorem następują same przyjemności: prysznic, obiadokolacja, a na deser podsumowanie dnia i omówienie planów na następny dzień.
Wszystkie sprawy organizacyjne leżą po stronie Szkoły, Tobie pozostaje spakować plecak, dotrzeć w umówione miejsce, wsiąść do busa i … skupić się na wspinaniu. Wyjazd do Ticino to przede wszystkim wspinanie „do upadłego” i trochę więcej 😉 No i oczywiście okazja do nauki. „Zwykłe” szkolenie wzbogacam o własne doświadczenia i „patenty”, które sprawdziły się w mojej prywatnej działalności wspinaczkowej w Tatrach, Alpach oraz innych górach na przestrzeni ostatnich ponad 30 lat.
Natomiast w kwestii atmosfery na wyjeździe liczę na Ciebie i pogodny szwajcarsko-włoski klimat. 😉
Wymagane minimum stanowią umiejętności i wiedza, które zdobywa się na kursie wspinaczki skalnej PZA (asekuracja partnera, prowadzenie, zjazdy na linie, budowa stanowisk, operacje sprzętowe itp.). Każdy obóz rozpoczynamy od unifikacji tych umiejętności oraz koniecznego doszkolenia, abyśmy mówili „jednym językiem”. Ma to wpływ zarówno na bezpieczeństwo, jak i na efekty wspinaczkowe w trakcie wyjazdu.
SERDECZNIE ZAPRASZAM